Przepraszam za długą przerwę, na pewno pojawi się świąteczna notka ze zdjęciami pokoju i jakiś outfit, niestety na razie mam problemy z wątrobą i jestem w szpitalu.
Naprawdę chciałabym dać jakoś notkę, a nie siedzieć tutaj. A więc oczekujcie na świąteczną notkę!
xoxo
EDIT 23,11: NADALW SZPITALU, NA ŚWIĘTA NIE WYJDĘ TRZYMAJCIE KCIUKI ŻEBYM PO NOWYM ROKU BYŁA W DOMU!
Czekam z niecierpliwością. ;) Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Wiem jak nieprzyjemnie może być w szpitalu, szczególnie jak się jest samemu. Ja w czerwcu w szpitalu pierwszą noc spędziłam sama w pokoju. Istny koszmar. Zdrowiej! ;)
Długo Cię trzymają. Ale ogólnie jak się czujesz? Ja nie cierpię szpitali, sama jadę po nowym roku (znowu), na szczęście tylko na badania. Myślałam, że uda mi się to załatwić w jeden dzień i że nie będę musiała zostawać a jak pewnie wiesz, jak już zostaje się na noc to i tak zostawiają na 3 żeby się opłacało. ;)
ojojoj , zdrowiej kochana. wszyscy trzymają kciuki, żebyś jakoś z tego wyszła. Głupie takie święta i tak wgl w szpitalu . nie dobrze. mamy nadzieję , ze czujesz się lepiej . teraz już nie chodzi o post ,a le o twoje zdrowie.
Było tyle nie świętować :) Nie no trzymam kciuki, ostatnio też byłam w szpitalu, więc dobrze wiem, że nie jest to wymarzone miejsce do spędzania czasu... Trzymaj się i mam nadzieję, że na sylwestra wyjdziesz, a po sylwestrze nie wrócisz :)
Wracaj jak najszybciej do zdrówka! Tymczasem zapobiegnę Twojej nudzie na 2 - 3 minutki moim nowootwartym blogiem, zapraszam :) http://huana-wildmind.blogspot.com/
Z tego, co mi wiadomo, Julia żyje, a to chyba najważniejsze..xd Poza tym, PRAWDOPODOBNIE jest jeszcze w szpitalu i raczej nie wiadomo, kiedy wraca. Yoł.
Heeej mała, lubię strasznie Twoją osóbkę! Nie rób nam tego i wracaj szybciusio! Mam nadzieję, że wszystko w porządku i dodasz nam kilka ciekawych stylizacji, prawda? :*
Drogi Anonymous z godziny 12:26 właśnie utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że powinnam zakładać konta na wszystkich forach/blogach jakie chce skomentować. Wstyd mi, że muszę pisać z tego samego anonimowego profilu co ty i w nagrodę dostanę tą samą ikonkę jak twoja.
Akceptować komentarze? Z tego co wiem to te na jej blogu dodawane są automatycznie, chociaż może, ze względu na posiadanie większej ilości szarych komórek, my, normalni, mamy większe przywileje niż ty drogi anonimku 03:25. V
zdrowiej szybciutko :)
ReplyDeletea my z cierpliwością czekamy na post.
xoxo
Trzymaj się i zdrowiej! <3
ReplyDeleteKurcze problemy z wątroba to nie przelewki. Zdrowiej szybko, wszyscy Ci tego życzymy Julia :)
ReplyDeletezdrowiej :)
ReplyDeleteJulka! Wracaj do zdrowia! *:
ReplyDeleteojej coś poważnego? zdrowiej kochana!! wszyscy na Ciebie czekamy ;*
ReplyDeleteuuu zdrowiej
ReplyDeleteja też mam na imię Julka :)
ojejku, szybko wracaj do zdrowia i do nas!!!
ReplyDeleteczekamy na notkę :)
joan-k.blogspot.com
szybko wracaj do zdrowia :D i czekam na nowy post z niecierpliwością :*
ReplyDeleteWracaj szybko do zdrowia! :*
ReplyDeleteCzekam z niecierpliwością. ;) Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Wiem jak nieprzyjemnie może być w szpitalu, szczególnie jak się jest samemu. Ja w czerwcu w szpitalu pierwszą noc spędziłam sama w pokoju. Istny koszmar. Zdrowiej! ;)
ReplyDeleteOja;/ życzę ci z całego serca, zdrowiej! ;))
ReplyDeleteszybkiego powrotu do zdrowia!
ReplyDeleteWracaj do zdrowia, czekamy na Ciebie :*
ReplyDeletezdrowieeej ! Na pocieszenie buziaczki :*
ReplyDeleteZdrowiej prędko ! Czekam na posta ;*
ReplyDeleteZdrowiaa, bo z wątrobą to nie żarty. ;c
ReplyDeleteCzekamy :*
Zdrowia, zdrowia! Czekamy na następną notkę. ; D
ReplyDeletehttp://pasiastespodniewkrate.blogspot.com/
ZDROWIEJ <3 !
ReplyDeletetrzymaj się kochana! :(
ReplyDeleteoj współczuję, dokładnie wiem, jak okropnie jest w szpitalu, zwłaszcza w święta :(
ReplyDeleteAgnes S.
Długo Cię trzymają. Ale ogólnie jak się czujesz? Ja nie cierpię szpitali, sama jadę po nowym roku (znowu), na szczęście tylko na badania. Myślałam, że uda mi się to załatwić w jeden dzień i że nie będę musiała zostawać a jak pewnie wiesz, jak już zostaje się na noc to i tak zostawiają na 3 żeby się opłacało. ;)
ReplyDeleteZdrowiej! ;)
ojojoj , zdrowiej kochana.
ReplyDeletewszyscy trzymają kciuki, żebyś jakoś z tego wyszła. Głupie takie święta i tak wgl w szpitalu . nie dobrze. mamy nadzieję , ze czujesz się lepiej . teraz już nie chodzi o post ,a le o twoje zdrowie.
trzymaj sie . :*
Trzymam kciuki :)
ReplyDeleteMam nadzieje, że szybko powrócisz do zdrowia i będziesz nadal zachwycać nas swoimi outfitami ;)
Było tyle nie świętować :)
ReplyDeleteNie no trzymam kciuki, ostatnio też byłam w szpitalu, więc dobrze wiem, że nie jest to wymarzone miejsce do spędzania czasu...
Trzymaj się i mam nadzieję, że na sylwestra wyjdziesz, a po sylwestrze nie wrócisz :)
wracaj do zdrowia ;p
ReplyDeleteobserwujemy ?
odp. u mnie w kom.
Zdrowia życzę!!
ReplyDeleteTrzymam kciuki żebyś jak najszybciej wróciła do domu.
Wracaj jak najszybciej do zdrówka! Tymczasem zapobiegnę Twojej nudzie na 2 - 3 minutki moim nowootwartym blogiem, zapraszam :)
ReplyDeletehttp://huana-wildmind.blogspot.com/
Trzymaj się!
ReplyDeleteZapraszam do siebie najnowsza notka z zestawami!
pozdrawiam, Love-bow <3
Zdrowiej!
ReplyDeleteMieszkasz w Łodzi prawda? :D
genialny blog, bede wpadac! mam nadzieje ze juz jestes w domu ;)
ReplyDeletejestes przeurocza, masz przesliczna buzie. nie moge sie na Ciebie napatrzec ;) zdrowiej!
ReplyDeleteJejku, Julka napisz co u ciebie, bo się martwimy...
ReplyDeleteJulka mieszka w Kaliszu ;)
ReplyDeleteKiedy nowy post??
ReplyDeletehttp://myhandmadedress.blogspot.com/
Julka, kochana !
ReplyDeletedaj jakiś znak, źe żyjesz !
Martwimy się o Ciebie .
:*
Kurde nooo Julka ! Co się z tobą dzieje ?!
ReplyDeleteZ tego, co mi wiadomo, Julia żyje, a to chyba najważniejsze..xd
ReplyDeletePoza tym, PRAWDOPODOBNIE jest jeszcze w szpitalu i raczej nie wiadomo, kiedy wraca.
Yoł.
Heeej mała, lubię strasznie Twoją osóbkę! Nie rób nam tego i wracaj szybciusio! Mam nadzieję, że wszystko w porządku i dodasz nam kilka ciekawych stylizacji, prawda? :*
ReplyDeleteZdrowiej Julia! :) :*
ReplyDeleteWchodzę po kilka razy dziennie w oczekiwaniu na notkę. Pamiętamy o Tobie Julia, wracaj do nas szybko cała i zdrowa :D
ReplyDeleteSkasuj bloga, skoro nie masz 5 minut czasu, żeby napisać COKOLWIEK...
ReplyDeleteDrogi Anonymous z godziny 12:26 właśnie utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że powinnam zakładać konta na wszystkich forach/blogach jakie chce skomentować. Wstyd mi, że muszę pisać z tego samego anonimowego profilu co ty i w nagrodę dostanę tą samą ikonkę jak twoja.
ReplyDeleteJuluś wracaj do nas szybciuchno :*
Nikt nie broni, zakładaj :D
ReplyDeleteSkoro ma czas akcepotwać komentarze, to chociaż mogłaby napisać dwa słowa, cnie. To takie trochę lekceważenie czytelnika, ale ok, mówcie co chcecie.
ReplyDeleteAkceptować komentarze? Z tego co wiem to te na jej blogu dodawane są automatycznie, chociaż może, ze względu na posiadanie większej ilości szarych komórek, my, normalni, mamy większe przywileje niż ty drogi anonimku 03:25. V
ReplyDelete;]
ReplyDeleteWidać po poziomie wypowiedzi, że komentują tu same osoby z gimnazjum albo podstawówki...
ReplyDeleteCo się dzieje?? Odezwij się.. Napisz chociaż 2 słowa.. :<
ReplyDeleteczekamy na ciebie! <3
ReplyDeleteZdrowiej !!!
ReplyDeleteCzekamy na ciebie !!!
hm
ReplyDeleteona żyje?
ReplyDeleteŻyje, żyje:):) dajcie jej jeszcze trochę czasu, aż dojdzie do siebie, wtedy na pewno doda nową notkę;)
ReplyDeleteMam nadzieję, że to nic poważnego! Trzymaj się Juluś :*
ReplyDeletekiedy wracasz? :(
ReplyDeleteHalooo? :( Martwimy się!
ReplyDeleteOjj. Trzymaj się ! Czekamy na Ciebie z niecierpliwością. Kochana ; D
ReplyDeleteJuluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu wróć! <3
ReplyDeletewracaj juluuuuuuuuuus ! stesknilismy sie za toba <33 napisz chociaz ze zyjesz i wszystko OK
ReplyDeleteNapisz coś, cokolwiek, albo Twoja Siostra w Twoim imieniu :) Jedno zdanie ;)
ReplyDeletecierpliwości, żyje dajcie jej jeszcze trochę czasu :**
ReplyDeleteSkoro przez kilka miesięcy nie ma czasu na napisanie zdania, to sorry... :]
ReplyDeletewracaj szybciutko do zdrowia, trzymamy kciuki!
ReplyDeletetastyfever.blogspot.com
tutaj nie chodzi o czas...
ReplyDeleteTak sobie oglądam twojego bloga i trafiłam na ten post. Trochę wiem jak się czułaś. Ty spędziłaś święta w szpitalu, a ja własną 18 :(
ReplyDelete